Wielka Rebelia

Najmij ludzi, podróżuj,walcz i wiele więcej!


#1 2010-11-11 16:52:47

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Gra Torto

Rozdział 1 Zemsta
Akt 1 Szansa

Minęło już 30 dni odkąd opuściłeś spaloną wioskę tułając się po lasach, nie miałeś jeszcze wytyczonego celu chociaż już w chwili, gdy odchodziłeś ze swojej małej ojczyzny wiedziałeś, że będziesz poszukiwał zabójców, którzy napadli na osadę, w której żyłeś przez tyle lat(zainspirowane twoją KP). Te poszukiwania nieświadomie wprowadziły Cię z lasów i doprowadziły  a pustkowia, w których tułałeś się przez ostatnie dni i, na których straciłeś wszystkie zapasy jedzenia. W końcu jednak w oddali, pośród promieni wschodzącego słońca ujrzałeś dróżkę, która jednak nie była od dawna używana. Czyżby ta droga doprowadzi Cię do bezpiecznej osady? A może doprowadzi do niebezpieczeństwa. Ta kraina nie była Ci znajoma, musiałeś zdać się na ślepy los, który nie raz już Cię zawiódł, ale i wiele razy Ci pomógł. W tym momencie jakby wiatr popchnął Cię na drogę, a że byłeś zmęczony zrobiłeś jeden krok w przód. Czy to przeznaczenie? Czy może przypadek?

Offline

 

#2 2010-11-11 16:59:56

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

Nigdy nie lubiłem chodzić, bardzo lubiłem przygody i inne fajne sprawy ale chodzić nie! Teraz zostałem zmuszony do wędrówki i to dalekiej, ile to już dni chodzę bez celu jedząc jakieś chwasty, czasem trafi się mięso ale to bardzo rzadko.
Kiedy Torto ujrzał ścieżkę pomyślał.
-To moja ostatnia nadzieja, mam mało czasu. a następnie pobiegł truchtem w głąb ścieżki

Offline

 

#3 2010-11-11 17:17:23

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

Ruszyłeś biegnąc szybko po dróżce nie wiedząc, gdzie Cię doprowadzi. Zmęczyłeś się jednak i musiałeś zwolnić.Wkrótce ujrzałeś w oddali kilka postaci. Prawdopodobnie Cię nie zauważyły chociaż wydawało Ci się, że jedna z postaci przez chwilę spoglądała w twoją stronę. Drużyna ta stała chwilę, a potem zaczęła iść, nie byli oni jednak na drodze, nie mieli wytyczonego szlaku, a ty nie mogłeś dokładnie zauważyć jak wyglądają, być może to rdzenni mieszkańcy tych niegościnnych ziem, a może poszukiwacze skarbów, albo najemnicy lub bandyci...Tego nie wiadomo. Z pewnością bezpieczniej byłoby starać się nie wpaść na tamtych ludzi, ale z drugiej strony dróżka mogła prowadzić do jakiś ruin albo kończyć się na środku pustyni, a ty wiedziałeś, że twój organizm był już na skraju wyczerpania.

Ostatnio edytowany przez Remus (2010-11-11 17:21:10)

Offline

 

#4 2010-11-11 17:22:09

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

W głowie Torto zaczęły się rodzić różne alternatywy tychże ludzi
-A jeżeli to bandyci? Jestem wtedy martwy, a może to ludzie pustyni, wtedy może by mi pomogli albo nie...
Po chwili namysłu Torto powiedział pod nosem i pobiegł w stronę ludzi.
-Raz kozie śmierć jeżeli oni mi nie pomogą to przynajmniej zabiją i nie będę musiał cierpieć.

Offline

 

#5 2010-11-11 17:35:41

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

Gdy się przybliżałeś jeden z osobników obrócił się w twoją stronę, był szczupły i wątły, nie wyglądał na dobrze zbudowanego. Zaśmiał się i wtedy obrócili się wszyscy. Dwóch ludzi było dobrze zbudowanych, jeden z nich był zupełnie łysy i miał czarne, długie wąsy, drugi zaś posiadał jasne włosy i anielską miłą twarz. On to też ubrany był w strój o kolorze pustynnym, gdzie jednak wyraźnie było widać też ciemny brąz. Czwartą osobą była kobieta o kasztanowych włosach, wyglądała na trzydzieści lat,  ubrana była mniej więcej tak jak wysoki mężczyzna o anielskiej twarzy. Widać było też, że miała długi łuk. Ostatnim z członków drużyny był najniższy z grupy, ale jednak umięśniony mężczyzna mający brązową, kozią bródkę oraz długie włosy o kolorze takim samym jak broda. Wpierw odezwała się kobieta;
-W końcu do nas się zbliżyłeś, a może dopiero teraz nas zauważyłeś?
-Pewnie dopiero teraz nas zauważył, wygląda gorzej niż śmierć.
Zauważył wątły osobnik, który jako pierwszy obrócił się w twoją stronę.
-Dobra, nie śmiejcie się z biedaka.
Zaczął dobrze zbudowany mężczyzna o blond włosach.
-Kim jesteś, widzę, że nie koczownikiem, więc lepiej nie kłam, bo wtedy mogę Cię nie oszczędzić...
-Tylko tak mówi-wtrąciła się kobieta.
-Ale jeśli powiesz nam prawdę damy tobie jedzenie i odprowadzimy do najbliższej wioski.
Zakończył prawdopodobny przywódca drużyny.

Offline

 

#6 2010-11-11 17:39:44

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

Torto obejrzał wszystkie twarze po kolei, chciał zapamiętać ich twarze ponieważ w razie niebezpieczeństwa uciec a potem znaleźć ich i zabić, no a do tego jest wymagana znajomość ich twarzy. W końcu jednak młody Abdul odpowiedział.
-Pochodzę z wsi lasu spalonej przez nieznanych mi ludzi, udało mi się uciec a jedyne co miałem to trochę wody i pożywienia, ledwo już trzymam się na nogach i jak najszybciej muszę dostać się do jakiejś cywilizacji, dzięki bogom znalazłem was! Mam nadzieję że mi pomożecie... Skończył Torto i zaczął patrzeć wszystkim po kolei w oczy.

Offline

 

#7 2010-11-11 17:47:53

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Bogom...Mamy tu wierzącego.
Westchnęła kobieta.
-Ja tam wierzę w bogów.
Rzekł przywódca drużyny, po czym mruknął coś do łysego człowieka, który wyciągnął bukłak i rzucił go Tobie.
-Masz, to jest czysta woda, ale chyba niestety trochę ciepława.
Rzekł łysy mężczyzna, jego głosy był charakterystyczny, chropowaty, ale jednak łagodny, łatwo go będzie zapamiętać.
-No to będziemy musieli nadłożyć drogę, a wszystko przez to, że się uparłeś Au...szefie...
Mruknęła niezadowolona kobieta i ruszyła jako pierwsza.
-Masz szczęście, że przeżyłeś na pustyni, wczoraj widzieliśmy tuzin ludzi, prawdopodobnie bandytów, my, wykształceni wojownicy, mieliśmy problem z ich zgubieniem, a ty...w swojej wiosce byłeś zwyczajnym wieśniakiem czy może żołnierzem? Jeśli umiesz walczyć może nawet mógłbyś pójść z nami na misję. Ale jest jeszcze jedna sprawa, nie wiem czy mógłbym Ci zaufać.
Powiedział szef, wszyscy zaczęli iść w szybkim tempie, ty również musiałeś to zrobić.

Offline

 

#8 2010-11-11 17:54:33

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Dzięki za wodę, jestem wam bardzo wdzięczny. Podziękował Torto i wypił tyle wody ile mu się mogło zmieścić. Po chwili odpowiedział na pytanie.
-Nie byłem ani chłopem ani wojownikiem... Powiedział a następnie dokończył
-No pracowałem na roli ale chciałem zostać Druidem, lecz nie mogłem bo druidzi zniknęli a wioska... Tutaj Torto się zaciął ale po chwili dokończył
-A wioska została spalona. Umiem walczyć, chociaż nie jestem jakimś mistrzem, można mi zaufać, chociaż nie wytrzymałbym tortur i bym się odrazu wygadał, więc, o co wam chodzi?

Offline

 

#9 2010-11-11 18:00:22

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

-A chcesz się zemścić na bandytach? Jeśli tak to opowiem Tobie pewną historię. Pół roku temu dość duża grupa bandytów plądrowała okoliczne tereny, ale musiała uciekać. Rozbiła obóz gdzieś na pustyni i część z nich uciekła z grupy. Reszta zaś prawdopodobnie zniszczyła tę twoją wioskę i kilka innych. Wiem, że ma opowieść była krótka, ale nie lubię długich ballad czy historii na kilka stronnic. Szukamy właśnie tych dezerterów, którzy mogą wiedzieć, gdzie jest owa grupa, są oni gdzieś na skraju pustyni, a my szukamy ich od dobrego miesiąca, więc jak będzie?
Zapytał dowódca malej brygady.
-Takiego łachmana...
Mruknął wątły osobnik, który widocznie Cię nie polubił.

Offline

 

#10 2010-11-12 08:39:46

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

Torto wysłuchał dość krótkiej opowieści a następnie się zastanowił i przemówił.
-Jeżeli to oni zniszczyli moją wioskę to jestem rad z tego że spotkałem was, jeżeli to oni to jestem gotowy ich wszystkich zarżnąć jak owce!
Powiedział Abdul i po chwili dokończył.
-Więc? Gdzie ruszamy najpierw?

Offline

 

#11 2010-11-12 15:13:45

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Do pobliskiej osady, gdzie wykonasz dla mnie zadanie, które będzie dla Ciebie testem. Później za pieniądze, które Ci dam kupisz sobie coś do jedzenia i jeśli starczy inny ekwipunek...Tam też możesz wykonać kilka zadań dla wieśniaków, by jeszcze wzbogacić się. Przyda Ci się dość dobre wyposażenie.
Rzekł dowódca drużyny. Dopiero teraz zauważyłeś, że kobieta gdzieś zniknęła.
-Sara poszła na zwiad.
Upewnił wszystkich łysy i dobrze zbudowany człowiek.
-Niebawem będziemy na skraju pustyni, a potem dojdziemy do wioski.
Mruknął niski człowieczek.

Offline

 

#12 2010-11-12 15:17:42

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Wioski, jak się ta wioska nazywa?
Zapytał zaciekawiony Torto a następnie napił się jeszcze wody z bukłaka(o ile jeszcze tam była).
Po zaspokojeniu swojego pragnienia zaczął dalej wypytywać.
-Co to za kraina w ogóle? I czy można tutaj spotkać magów?

Offline

 

#13 2010-11-12 15:23:43

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Widzę, że jesteś ciekawy, mój nowy kompanie. Tak, zdarzają się magowie, a co do osady to nazywa się Omuf, tam można zaopatrzyć się w ciekawy ekwipunek.
Rzekł szef kompani.
-Tam uzupełniamy zapasy i zakupujemy ekwipunek, gdy nasz ulegnie zniszczeniu.
Dodał łysy człowiek.
-A co, ciekawi cię magia, bo wiesz...ostatni nasz mag...eee...nie miał szczęścia i szukamy nowego czarodzieja. Gdybyś interesował się tymi sprawami magicznymi to miałbyś u nas duży plus. Coś mi się wydaje, że dostaniesz u nas szanse. A tak poza tym to zwą mnie Hardos Empir.
Powiedział lider drużyny zwany jak się dowiedziałeś Hardos. Po pewnym czasie zauważyłeś, że krajobraz ulega zmianie. Pojawiły się drzewa i trawy chociaż nadal nie była to żyzna ziemia.

Offline

 

#14 2010-11-12 15:35:37

Torto

Administrator

Zarejestrowany: 2010-10-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Hardos Empir, aha miło mi, ja jestem Torto Abdul, tak dla przypomnienia.
Torto ukłonił się i odpowiedział na wcześniej zadane mu pytanie.
-Magia, tak od najmłodszy lat interesowałem się magią i chcę być magiem! Mam tu nawet laskę maga którą dostałem od mojego mistrza.
Młody Abdul widząc zmianę krajobrazu zapytał.
-Gdzie teraz się znajdujemy?

Offline

 

#15 2010-11-12 15:41:42

Remus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-04
Posty: 44
Punktów :   

Re: Gra Torto

-Właśnie na krańcu pustyni, niebawem dotrzemy do wioski, gdzie odpoczniemy, a ty wykonasz dla mnie małą sprawkę...Otóż, kupiec Arro Zahro obiecał, że da mi mapę, na którą jednak nie patrz! A Arro obiecał mi to jeszcze niecały miesiąc temu, a witałem do owej wioski w tym miesiącu kilka razy. Niestety Arro znikał i chował się przed strażą ino mnie widział. Dlatego potrzebuję kogoś z zewnątrz kto wszelkimi sposobami zdobędzie MOJĄ mapę.
Rzekł Hardos, a mina Mu lekko spoważniała.
-Pamiętaj, to bardzo ważne!
Tymczasem wróciła Sara, a teren stał się zielony, wkrótce ujrzałeś osadę, która zwała się Omuf. Najemnicy wiedząc, że nie mogą Cię na razie z nimi kojarzyć odeszli.
-Jak Ci się nie uda, nie dostaniesz szansy.
Mruknął jeszcze szef drużyny nim odszedł z  resztą.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gospp.pun.pl www.realnet.pun.pl www.misticsoul.pun.pl www.thugmusic.pun.pl www.brzozowenadolice.pun.pl